Myślisz, że prowadzenie fan page to prosta sprawa? Wydaje Ci się, że od czasu do czasu wystarczy coś napisać i wrzucić jakiś obrazek, by pozyskać wiernych fanów? Jesteś przekonany, że każdy może zostać królem mediów społecznościowych? Jeśli tak, to najwyraźniej nic o nich nie wiesz!
Mówi się, że warto być na Facebooku i angażować fanów, którzy na pewno przyciągną do naszej firmy nowych klientów. Teoretycznie nie ma nic prostszego niż promowanie swoich usług poprzez ten kanał komunikacyjny. Jeśli uwierzyłeś w magię Facebooka pewnie założyłeś na nim firmowy fan page prosząc znajomych o pierwsze lajki. Cieszysz się z każdego polubienia sądząc, że przełożą się one na większą sprzedaż, a klienci zaczną walić do Ciebie drzwiami i oknami. I chociaż czekasz cierpliwie, to nic takiego się nie dzieje. Okazuje się, że w Twoim przypadku "to" nie działa, bo polubień nie przybywa, sprzedaż stoi w miejscu, a publikowane przez Ciebie posty cieszą się znikomym zainteresowaniem. Nim jednak uznasz, że Facebook jest do bani dowiedz się, jak na nim pisać, by ruszyła lawina lajków.
Niekiedy lepiej jest mądrze milczeć niż głupio się odezwać i ta zasada dotyczy również Facebooka. Dlatego mów tylko wtedy, gdy rzeczywiście masz coś do powiedzenia.
Inaczej będziesz pisał do prawników czy lekarzy, a inaczej do młodych mam. Po prostu… pamiętaj o tych, z którymi chcesz nawiązać relację i podporządkuj osiągnięciu tego celu większość swoich działań. Zastanów się nad tym, w jaki sposób chcesz prowadzić komunikację i jak będą wyglądały Twoje posty (powinny być one powiązane z marką i tym, czym się zajmujesz; pamiętaj jednak, że jeśli będziesz wrzucał na Tablicę jedynie posty produktowe, to fani szybko się nimi znudzą).
Wpis, do którego dołączona jest ciekawa (najlepiej autorska) grafika to gwarancja większego zaangażowania fanów, którzy najpierw jedynie „rzucają okiem” na wpis, a dopiero później zapoznają się z jego treścią.
Każdy lubi czuć się ważny i doceniany, dotyczy to również Twoich fanów. Dlatego zadawaj im pytania i uważnie słuchaj odpowiedzi. Nawet prosty zabieg z cyklu „dokończ zdanie” może zapewnić Ci większą ilość polubień i komentarzy. Ponadto takie bezpośrednie zwrócenie się do „publiczności” zmusza ją do reakcji (w przeciwieństwie do wpisów czysto informacyjnych, które mogą spotkać się z brakiem odzewu). Pamiętaj jednak, że jeśli zadasz głupie pytanie lub sformułujesz je niewłaściwie, internauci szybko wytkną Ci wpadkę.
ponoć niekiedy, by coś otrzymać wystarczy o to jedynie poprosić. Chcesz, by ludzie polubili Twój status czy zostawili komentarz pod wpisem? Powiedz im o tym! Nie wykorzystuj jednak tej metody nagminnie, bo wówczas fani mogą uznać, że są dla Ciebie jedynie opłacalnym sposobem dotarcia do nowych odbiorców. Poza tym nawet najlepszy żart powtarzany zbyt często przestaje bawić, podobnie jest z prowadzeniem fan page - to, co za pierwszym razem spowoduje lawinę komentarzy następnym może spotkać z zupełnym brakiem reakcji.
Prowadzenie strony to coś więcej niż dodawanie wpisów i zdjęć, to przede wszystkim… komunikacja. O tym, by umiejętnie odpowiadać na działania fanów pamiętaj jednak nie tylko wtedy, gdy jest miło i sympatycznie. Szybka i właściwa reakcja wskazana jest zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Pozostawiony przez fana pochlebny komentarz może poczekać na odpowiedź, zaś milczenie w przypadku, gdy na profilu pojawiają się negatywne opinie to najlepszy sposób na zirytowanie użytkowników (zignorowany fan może bardzo szybko „podzielić się” swoim niezadowoleniem z innymi użytkownikami sieci, im więcej czasu upłynie od pojawienia się sytuacji kryzysowej do naszej reakcji, tym trudniej będzie nam ją opanować). Nie myl również przemawiania z dialogiem, Facebook to nie wiec, a medium dwustronne – bądź blisko użytkowników, słuchaj ich i pozwól im swobodnie się wypowiadać, a zwiększysz szanse na to, że Cię polubią.
Niezależnie od tego, czego oczekujesz od fanów i co chcesz im przekazać pamiętaj, że przesada zazwyczaj przynosi efekt odwrotny do tego, jaki chciałeś uzyskać.
Twoje posty powinny tworzyć „jedną całość” nie zaś stanowić przypadkową zbieraninę filmików i obrazków czy też odzwierciedlenie tego, co jest akurat „na topie”. Nie musisz dodawać postów codziennie, lecz postaraj się unikać sytuacji, w których na stronie za długo nic nie będzie się działo (ludzie łatwo przyzwyczajają się do czyjejś nieobecności, co oznacza, że milcząc możesz szybko stracić ich zainteresowanie). Poza tym… chciałbyś przyjaźnić się z kimś, kto nagle milknie bez powodu i odzywa się ponownie, gdy czegoś potrzebuje?
Jak to zrobić? Pokaż użytkownikom, że się o nich troszczysz, że interesuje Cię to, co myślą i czują, że zauważasz ich aktywność (w tym celu możesz np. „polajkować” dany komentarz).
Wiele firm wychodzi z założenia, że prowadzenie fan page jest banalnie proste i próbuje robić to (często nieudolnie) na własną rękę. Tymczasem założenie strony dedykowanej marce czy produktowi to dopiero początek drogi – sama obecność na Facebooku nie przysporzy nam niestety tysiąca komentarzy czy udostępnień. Jeśli chcesz osiągnąć sukces musisz solidnie na niego zapracować – pisać, rozmawiać, angażować, dodawać wartościowe treści i… uzbroić się w cierpliwość, bo podobnie jak w realnym życiu, tak i na Facebooku sympatię i zaufanie zdobywa się powoli.
Pamiętaj, że prowadzenia strony nie da się nauczyć jedynie o tym czytając ;) Dlatego chcąc robić to dobrze śledź to, czym żyje Internet, podglądaj innych (chociażby po to, by uczyć się na błędach konkurencji) i miej na uwadze to, że każdy fan page jest inny, co oznacza, że sprawdzona recepta na sukces niestety nie istnieje. Nadal nie wiesz, jak się za to zabrać? Powierz prowadzenie strony specjalistom (np. nam :)) i...obserwuj jak wzrasta Twoja popularność w sieci.